Relacje uczestników Akcja 2013

Drużyna Pierścienia z Sobótki w Nastasowie

Dnia 3 lipca 2013 roku pełni pogody ducha, z uśmiechami na twarzy, po raz kolejny wyruszyliśmy spod naszego gimnazjum, dwunastoosobową grupą w składzie: Edyta Białucha, Joanna Drożdż, Klaudia Michalska, Jakub Mucha, Bartłomiej Ochej, Aleksander Ogrodnik, Aneta Pilarska, Piwowarski Krzysztof, Paulina Pilarska, Tomasz Potapowicz, Jakub Sokołowski, Filip Stachyra z opiekunami: Edytą Gądek i Pawłem Lustigiem oraz kierowcą - p. Henrykiem Kaźmierczakiem, do Wrocławia. Tam oficjalnie została rozpoczęta tegoroczna akcja "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia". Dalej, z dobrymi życzeniami organizatorów, ruszyliśmy ku Ukrainie na ratunek polskiemu cmentarzowi.

Do Nastasowa, miejscowości gdzie byliśmy rok temu, przybyliśmy następnego dnia po długiej podróży. Zostaliśmy bardzo miło przywitani przez naszą gospodynię, Polkę, panią Józefę Siekanowicz. Nie obeszło się bez łez, ponieważ nasz przyjazd był dla Babci Józi ogromną niespodzianką. Kilku uczestników po raz pierwszy spotkało Babcię, lecz szybko zapanowała ciepła atmosfera i zniknęły nerwy. Tuż po gorącym powitaniu udaliśmy się na cmentarz by zobaczyć i ocenić jak wygląda on po roku naszej nieobecności. Pełni determinacji i zapału obiecaliśmy sobie, że damy z siebie wszystko, by jak najwięcej zrobić.

Następnego dnia rozpoczęliśmy ciężką, ale satysfakcjonującą pracę. Rozpoczęliśmy od koszenia trawy na terenie, na którym w zeszłym roku pracowaliśmy. Już po kilku godzinach było widać efekty. Następnie zaczęliśmy wycinkę drzew i krzaków w dalszej części cmentarza. Każdego dnia wracaliśmy bardzo zmęczeni, a zapał nas nie opuszczał do ostatniego momentu. Oprócz pracy fizycznej, do naszego obowiązku należała także inwentaryzacja grobów. Tego zadania podjęły się Edyta Gądek i Paulina Pilarska. Aby spisać nazwiska zmarłych tam Polaków, musieliśmy wyczyścić groby i tablice. Nieocenioną pomocą był też dla nas kierowca p. Henryk. Zawsze służył dobrą radą, ciepłym słowem oraz siłą fizyczną, tak bardzo potrzebną przy wycince drzew.

Mimo ciężkiej pracy, znaleźliśmy czas na wizytę i modlitwę w nastasowskim kościele parafialnym pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej, który podczas II wojny światowej został zniszczony i do tej pory jest w opłakanym stanie. Mimo wszystko świątynia urzekła nas wszystkich, a w pamięci już na zawsze pozostanie historia Babci Józi, która schroniła się wraz ze swoją mamą w tym kościele podczas wojny.

Duże podziękowania należą się p. Damianowi Szkolnemu, który ufundował wszystkim uczestnikom jednakowe koszulki z nazwą naszej szkoły. Dzięki temu mogliśmy bardziej wczuć się w akcję, stworzyliśmy zgraną ekipę reprezentując godnie nasze gimnazjum. Byliśmy niczym drużyna pierścienia. Łączył nas nie tylko wspólny cel, ale także przedmioty - takie same koszulki.

(aby powiększyć - kliknij w zdjęcie)
Zobacz też: